W ramach projektu współpracy pt. Triathlon turystyczny – innowacyjnym sposobem promocji obszaru LSR” odbył się w dniu 29 czerwca rajd rowerowy na trasie z Włoszakowic do Boszkowa. W prostej linii, to niewielka odległość , ale ścieżkami rowerowymi i drogami leśnymi- trasa liczyła około 20 km. Organizatorem tego zdarzenia była Wielkopolska Lokalna Grupa Działania Kraina Lasów i Jezior, która zaprosiła 20 osobowe reprezentacje cyklistów z Lokalnej Grupy Działania KOLD oraz Lokalnej Grupy Działania Regionu Kozła. Celem rajdu było poznanie walorów krajobrazowych i przyrodniczych Przemęckiego Parku Krajobrazowego, włączenie się do obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości i 100-lecia Powstania Wielkopolskiego, propagowanie turystyki rowerowej jako zdrowotnej aktywnej formy spędzania wolnego czasu oraz krzewienie zamiłowania do krajoznawstwa i rozwijania umiejętności turystycznych. Udział w rajdzie mógł wziąć każdy, kto w oznaczonym przez partnerów projektu czasie złożył kartę zgłoszenia w biurze lgd. Zgodnie z regulaminem rajdu każdy z partnerów wystawiał 20 osobową reprezentację.

Start zaplanowano spod pałacu Sułkowskich we Włoszakowicach. Uczestnicy na wstępie wysłuchali krótkiej prelekcji historycznej , w ramach której zostały przedstawione dzieje miejscowości, powstania pałacu i losy uczestników Powstania Wielkopolskiego. Wiadomości te były później przydatne dla osób biorących udział w konkursie historycznym. Początkowo trasa wiodła nową ścieżką rowerową do leśnictwa Krzyżowiec, a stamtąd już leśnymi drogami w kierunku Boszkowa.

Jako pierwszą ciekawostkę uczestnicy rajdu poznali miejsce z retortami do produkcji węgla drzewnego. Po kilku kilometrach przejazdu osłoniętymi od słońca ścieżkami, dotarto do małego jeziorka Maszynek, nad którym w latach 1918 – 1938 niejaki „Bartek z Piekła” ( Jan Kowalewicz) usypał kilkunastometrowy kopiec, który nazwano „Kopcem Wilsona”. Wznosił go sam systematycznie przez 20 lat chcąc upamiętnić prezydenta USA Wilsona, który przyczynił się do uzyskania przez Polskę niepodległości. Dalsza podróż była dużym wyzwaniem dla rajdowiczów, gdyż ostanie upały i brak opadów spowodowały, że ścieżki rowerowe zamieniły się w pustynny piach. Miejscami należało pchać rowery, brodzić w miałkim , piaszczystym pyle, co stanowiło zapewne dodatkowa atrakcję tego rajdu. Wreszcie w okolicach Dominic wyjechać można było na drogę asfaltową i spokojnie dotrzeć na metę o ośrodku Sadyba w Boszkowie. Tutaj organizatorzy zapewnili poczęstunek, napoje i grillowane potrawy. Zanim jednak ogłoszono zakończenie rajdu reprezentanci poszczególnych lgd wzięli udział w konkursach, które były premiowane nagrodami. W konkursie historycznym najlepiej wypadł reprezentant LGD Regionu Kozła p. Marek Kuc i zdobył pierwsza nagrodę. Pamiątkowe wspólne zdjęcie było uwieńczeniem tego popołudnia.

Opr. Sz. S.