Drukuj

Rozmowa z WITOLDEM SILSKIM, prezesem Lokalnej Grupy Działania Regionu Kozła

- Wkrótce powinna spłynąć do Regionu Kozła spora suma pieniędzy, porównywalna z tą, którą LGD otrzymała w poprzednim rozdaniu unijnym, czyli w latach 2009 - 2015. Ile jeszcze trzeba czekać na decyzje w sprawie pieniędzy?

- Stworzyliśmy, zgodnie z wymogami Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, najnowszą, bardzo obszerną i dopracowaną Strategię Rozwoju Lokalnego Regionu Kozła na 2016 - 2022. Na jej podstawie jesteśmy obecnie oceniani. Do końca kwietnia powinniśmy znać wyniki, natomiast w połowie maja planowane jest podpisanie umów z samorządem województwa lubuskiego, jeśli oczywiście ocena będzie pomyślna dla nas.

- Na co, jako LGD, będziecie stawiać nacisk? Na rozwój, jakich dziedzin życia społecznego?

- Strategię budowaliśmy zgodnie z nakazami odgórnymi i oczekiwaniem społeczeństwa Regionu. A oczekiwania mówiły, że połowę tej kwoty, jaka nam przypadnie, musimy przeznaczyć na rozwój małych przedsiębiorstw. To będzie największy wydatek, czy może największe dofinansowanie w lokalną społeczność z naszej strony. Następnie 3 mln zł. przeznaczymy na rozwój infrastruktury społecznej, także turystykę oraz rekreację. Pół miliona zł powinniśmy przekazać na dwa projekty grantowe: jeden o charakterze integracyjnym, drugi związany z dziedzictwem kulturowym. Tak to ogólnie ma wyglądać.

- Czy te pieniądze „rozparcelowane” na setki małych projektów, grantów, zmienią Region? Nie pytam w ciemno, bo już minione lata pozwalają coś na ten temat wnioskować.

- Wspomniane pieniądze na pewno pomogą niejednemu przedsiębiorczemu mieszkańcowi Regionu założyć i rozwinąć swoją firmę, co też będzie miało przełożenie na powstanie nowych miejsc pracy. Nowa infrastruktura społeczna, myślę tu o rozbudowie sal wiejskich, miejsc spotkań, placów zabaw, zewnętrznych siłowni itp. sprzyjać będzie integracji i aktywizacji społecznej. Poprawi estetykę miejscowości, a inwestycje w infrastrukturę turystyczną mają podnieść atrakcyjność naszego Regionu dla gości z zewnątrz. Ale też stworzyć nowe możliwości samym mieszkańcom, może wreszcie uzupełnimy braki w sferze dziedzictwa kulturowego. Wszystko zależy również od inwencji wnioskodawców, którzy będą się do nas zwracać o dofinansowanie swoich pomysłów i projektów.

- Priorytetem rozwoju, jak się rzekło, ma być gospodarka. Postawienie na małe i mikro przedsiębiorstwa. Na wsparcie tego pójdzie ok. 3,5 mln zł. Czy znajdą się chętni do inwestowania? Przecież nie żyjemy w obszarze biedy i bezrobocia, ludzie tutaj mają swoje firmy, nierzadko renomowane...

- Myślę, że będą chętni do inwestowania. Jeszcze nie ogłosiliśmy naboru wniosków, a już dzwoniły do naszego biura w Kargowej różne osoby i dopytywały się. Moim zdaniem, istnieje zwłaszcza ogromne pole do popisu na gruncie turystyki. Przecież Region Kozła to kraina jezior, przez środek płynie Obra, mamy autostradę, lotnisko w Babimoście, linię kolejową, można do nas docierać różnymi sposobami. Zatem ludzie, którzy chcieliby zainwestować w turystykę mają wielkie możliwości. Agroturystyka, wypożyczalnia kajaków, rowerów, dowożenie na lotnisko w Babimoście, propozycje przejażdżek pociągami retro. Są też tacy, którzy stawiają na innowacyjność swoich dotychczasowych przedsiębiorstw i chcą wprowadzać nowoczesne rozwiązania technologiczne i wreszcie, co mnie cieszy, odzywają się studenci, którzy niebawem kończą studia i chcą tu rozpoczynać swoją karierę, zakładając firmy, zwłaszcza usługowe.

- Czy myśli pan o tym, co będzie z Regionem Kozła po zakończeniu waszej „misji”, jak to się teraz mówi? Przetrwa, rozpadnie się?

- Niech mi pan wierzy, że myślę nieustannie. W najbliższym czasie zorganizuję spotkanie – burzę mózgów, z którego mają wyłonić się kierunki dalszej aktywności Regionu oraz wypracowana formuła istnienia nie tylko LGD, ale także Stowarzyszenia Gmin RP Regionu Kozła. Po 20 latach istnienia Regionu, niektóre rozwiązania się już przeżyły, trzeba dać sobie nowego kopa do rozwoju, ale bez zaangażowania wszystkich burmistrzów gmin będzie to trudne. Ostatnie lata, zwłaszcza szerokie możliwości pozyskania pieniędzy z Unii Europejskiej, skłoniły włodarzy gmin do koncentracji swojej aktywności na zabiegach o pieniądze dla gmin i trudno się im dziwić, a trzeba przyznać, że sukcesów w tej materii osiągnęli nie mało. Łatwiej jest jednak pozyskać złotówki dla samorządów gminnych, niż forsować projekty regionalne, bo tu wchodzą już w grę polityka oraz interesy województw i kraju, które wcale nie muszą być zbieżne z naszymi. Ale też rozwój każdej gminy z osobna i tak przekłada się na atrakcyjność całego Regionu. Gołym okiem widać, jak nasze strony się zmieniają. Tylko malkontenci tego nie widzą. I powiem szczerze, że irytują mnie już dyskusje, na temat tego, co się nie udało. Nie udało się, bo w międzyczasie zmieniły się okoliczności, priorytety i niestety ludzie.

Jedną z ostatnich inicjatyw LGD, było utworzenie funduszu stabilizacyjnego w kwocie 100 tys. zł., a docelowo będzie jeszcze zwiększony.

- Co to za pieniądze?

- Środki te mają być uruchamiane, aby zapewnić stabilizację finansową LGD w nowym okresie do roku 2022, ale również, po jego zakończeniu, mają być takim żelaznym kapitałem Regionu. Zatem widać, że już dzisiaj myślimy o Regionie Kozła po 2022 roku i o jego stabilizacji finansowej. A ci, którzy tylko marudzą i krytykują, niech wyjdą z propozycjami. W końcu Region istnieje już ponad 20 lat, to jest uznana marka, bez problemów powinna dać sobie radę, gdy wsparcie z Unii nie będzie już tak duże.